środa, 26 stycznia 2011

Dom jak z bajki... o trzech świnkach :-)

Mam marzenie!

Chciałabym zbudować malutki domek - nie pociąga mnie 'klasyczna' architektura. Ciągnie mnie do budownictwa pasywnego, domów modułowych, kontenerów mieszkalnych itd.
Dziś natomiast zapragnęłam wybudować dom ze słomy!
Sami zobaczcie:



Więcej materiałów na http://www.strawbale.pl/
Z opowiadań dziadków, którzy mieli przyjemność mieszkać w domu z muru pruskiego, takiego wypełnionego gliną i trzciną wynika, że były to domy o doskonałych parametrach termoizolacyjności. Ciepłe, naturalne, tanie... jestem zachwycona.

obrazek z http://www.adrachina.org

niedziela, 23 stycznia 2011

Kawalerka transformers! :) wielofunkcyjne wnętrze...

Wielofunkcyjne pomieszczenie kojarzy nam się raczej z salonem z  aneksem kuchennym i rozkładaną sofą... a tutaj to określenie  nabiera to całkiem innego wymiaru. 
Jeśli macie chwilę spójrzcie jak to malutkie mieszkanko przeistacza się krok po kroku w 24! pokoje...


Idealne lokum dla singla lub studenta. Fajnie to wykombinował... 


Chcielibyście tu zamieszkać ?

sobota, 22 stycznia 2011

Oszczędzanie powierzchni mieszkalnej 2

Bardzo lubię małe mieszkania. Również ze względu na to, jak łatwe są w utrzymaniu. ;-) Wierzę, że dzięki kilku pomysłom mały pokój może być równie funkcjonalny, co te spore...
Spójrzcie na parę zmyślnych rozwiązań.





fivestarsource.com
http://www.bedsdirect.org.uk
http://www.furniture-for-small-spaces.com
stylehive.com




pennysdaybook.com





digsdigs.com

piątek, 21 stycznia 2011

Inspiracje - styl skandynawski - coś dla mnie

Niedługo przyjdzie mi się zmierzyć z remontem mieszkania, zatem szukam inspiracji... i zakochałam się w stylu skandynawskim.


Podpatrzyłam na http://emmainspiration.blox.pl

http://designismine.blogspot.com
http://freshome.com
http://freshome.com
http://freshome.com

czwartek, 20 stycznia 2011

Środki transportu masowego

Od lat z nich korzystam. Początkowo wydawało mi się to po prostu tańszą alternatywą i mało wygodną. Teraz to doceniłam. Rozkładam się w pociągu bądź autobusie, wciskam sobie słuchawki na uszy i nie musząc się na niczym więcej koncentrować słucham audiobooka albo czytam książkę czy notatki. Polecam program expressivo - można tworzyć własne notatki audio, które lektor naturalnie odczytuje. 
Fakt, słuchać można też w aucie, ale dojazdy samochodem wychodzą o wiele drożej i dla mnie są zbyt stresujące. A tu: wskakuje w pociąg i nic mnie nie interesuje. 
Dojazdy do miejsca pracy / nauki często są nazywane straconym czasem w ciągu dnia. Ja tak nie uważam - to czas tylko dla mnie. Nawet gdybym docierała wcześniej do domu - ciężko by mi było godzinkę czy dwie wynaleźć na słuchanie, czytanie, rozważanie akurat takich rzeczy, miętolenie w dłoniach fiszek ze słówkami  - systematycznie każdego dnia. Niestety, czas przecieka mi nieraz przez palce... spróbuję coś z tym zrobić!


obrazek z artykułu w http://www.thesometimes.pl



sobota, 8 stycznia 2011

Tv Led

Chciałam Wam opowiedzieć jak to mój znajomy tak z niczego zapragnął telewizora LED. Dla mnie potrzeba zakupienia jakiegokolwiek tv nie istnieje, choć kiedy jestem w jego posiadaniu czasem rzucę okiem na to, co ciekawego podaje szkiełko :-) więc po części go rozumiem. 
W dzisiejszych czasach elektronika stała się tania. Niemal każdy może,prędzej czy później, pozwolić  sobie na kupno jakiegoś tv czy komputera. Dokładając do tego rzekome raty 0% wynik jest taki, że nie chcemy zwykłych tv niezależnie od tego jak często  ich używamy, chcemy możliwie najlepsze, najnowocześniejsze... mówiąc wprost: "full wypas". 
Gonienie za postępem w dziedzinie elektroniki jest jak gonienie własnego ogonka, więc musimy ukryć tę chęć i poszukujemy innych uzasadnień naszego wyboru, jak mój kolega: a bo to nowa technologia (żadna nowa- tylko ewolucja lcd), a że eko, a że energooszczędna... 
Eko - to jest rezygnacja z tv, kupno używanego, ograniczenie oglądania programów telewizyjnych do minimum. 
Etykietka eko stała się zaraz po tej z napisem "nowość" ulubionym chwytem marketingowców. 
Energooszczędność -  dokonaliśmy porównania i różnica w poborze mocy wynosiła: całe 25 W różnica w cenie kosztem oszczędności musiałaby, z uwzględnieniem inflacji zwracać się z jakieś... hmm... pół wieku. 
Udało mi się go przekonać, że nie odczuje różnicy między tym samym modelem lcd a lcd led, a całe to napalenie się wynikło z  agresywnej kampanii marketingowej i dziś jest zadowolony ;] 
Dzisiaj wiele rzeczy, ze względu na postęp technicznych może kosztować bardzo mało, ale wiadomo co tanie to złe... dlaczego obawiamy się mieć tańszy telewizor ? Czy istnieje jakakolwiek norma społeczna, która wyznacza minimalną cenę jaką powinniśmy za niego zapłacić? Wg wspomnianego Kolegi, za tv trzeba dać min. 2500 zł. Serio ? Kilka lat temu owszem, teraz poprzeczka poszła do góry można spokojnie zapłacić mniej i cieszyć się porządnym odbiornikiem. Co prawda nie cudem techniki, ale domowym pudełkiem ze szkiełkiem, umilającym nam czas :))  
Odczuwacie coś podobnego? Zażenowanie niską ceną produktu, który wydaje się być ok ? 
Ja się z tego otrząsnęłam kilka miesięcy temu... miejmy nadzieję na dobre.