środa, 2 lutego 2011

Minimalizm organizacja i porządki

Udało mi się spostrzec, że dzięki minimalizmowi definitywnie przestałam być bałaganiarą. :-)
Staram się pozbyć zbędnych przedmiotów, a te które  pozostają układam, segreguję. Kiedy jest ich mniej łatwo je uporządkować. Zaczęło mi to sprawiać frajdę.  
Do moich szuflad  zawitał porządek! A już myślałam, że mnie nigdy się to nie przytrafi...
Lubiłam swoje bałaganiarstwo - do momentu, w  którym musiałam coś szybko znaleźć i guzik! Nie mogłam się za nic w świecie potrzebnej rzeczy doszperać. Nigdy nie przepadałam za zakupami ogromnych ilości rzeczy, ale... jestem sentymentalna a do tego  nie lubię marnotrawienia czegokolwiek, zatem wiele rzeczy  odkładałam do szuflad - na później.
Dzisiaj nadal w moich szafkach można znaleźć różne "przydasie" ale w mocno ograniczonej ilości i tylko takie, co do których istnieje wysokie prawdopodobieństwo tego, że je wykorzystam.
A co za  tym idzie po raz pierwszy w życiu odczuwam przyjemność podczas porządków i sprzątania. Stało się to o wiele łatwiejsze, nie ma kurzołapów, prawie gołe blaty - sprząta się teraz ekspresowo.

http://www.hmscleans.com/