sobota, 29 października 2011

Czego najbardziej brakuje małym mieszkaniom?

W nowo wybudowanych mieszkaniach, które, z reguły,  podobnie jak relikty PRL-u nie grzeszą metrażem zaczynają się pojawiać pomieszczenia gospodarcze czy małe schowki w przedpokoju. Niby niewiele, ale rozwiązuje to główną bolączkę lokatorów niewielkich powierzchni: nie musimy się głowić, gdzie by tu upchnąć sporo niezbędnych przedmiotów, o wątpliwych walorach estetycznych.

Pomysł na podręczną spiżarkę:

Zmieści się tutaj parę słoików z przetworami, reszta może pozostać w piwnicy.  

A tutaj coś bardziej pojemnego, oferowanego przez amazon.com


A tu już opcja, która z powodzeniem może zastąpić regały w piwnicy:
Zdjęcie z: missionconsoletable.com
Obecnie, z założenia staram się nie kupować na zapas, więc oddzielne pomieszczenie przeznaczone na spiżarnię nie jest mi potrzebne, kuchenne szafki w zupełności wystarczą. 
Chętnie wyprowadziłabym odkurzacz  i mopa do gospodarczego schowka, lecz cóż...
Wystarczy odciąć się od swojej natury chomika przygotowanego na wszelką ewentualność ;p i małe mieszkania mogą być wygodne. Z minimalizmem już tak po prostu jest: jedno cięcie ciągnie za sobą kolejne i w mieszkaniu robi się coraz luźniej, zamiast spiżarni wystarcza szafka, a zamiast piwnicy nieduży schowek.

1 komentarz:

  1. Jak dla mnie we współczesnym budownictwie brakuje przede wszystkim stropu na wysokości 2,70-3,00 metra. Nawet na niewielkim metrażu potrafi sprawić to wrażenie przestrzeni dzięki czemu nie czujemy się klaustrofobicznie. A jeśli chodzi o skrytki to chyba chciałbym mieć w domu jakąś jeden duży system przechowywania skryty za drzwiami suwanymi. Umieściłbym tam wszystko i nie miał problemu :)
    Lubię efektywnie wykorzystywać przestrzeń

    OdpowiedzUsuń