sobota, 4 grudnia 2010

Kuchnia wyposażona minimalnie

Przygotowałam listę wg której zamierzam wyposażyć własną kuchnię. Jest mi o tyle łatwiej, iż moja mama ma do tego iście minimalistyczne podejście, a na studiach - wiadomo - spartańskie warunki, więc mam dobre wzorce ;-)
 
1.   Dwa noże: jeden spory do wszystkiego, a drugi mały do obierania warzyw.
2.   24 cm żeliwna patelnia - taka która wystarczy mi na całe życie, a nie tylko do pierwszej rysy na teflonie... smaży się na niej genialnie.
3. Duży garnek z pokrywką - ok 7 l ( 24 cm)
4. Rondelek - 1,5 l (16cm)
5. Deska do krojenia
6. Gumowa łopatka idealna ze względu na swoja elastyczność do podważania i drewniana łyżka
7. Tarka
8. Cedzak, o ile ktoś gotuje dużo makaronu, ja przeważnie używam pokrywki... 
9. Wałek do ciasta
10. Tłuczek
11. Chochla do zupy
12. Szklanka (o,25 l - przydatna jako miarka) - 4 szt.
13. Kubki - 4 szt.
14. Talerze - 7 szt. każdego rodzaju
15. Trzy miski każda innej wielkości
16. Sztućce - po 7 szt.
17. Wyciskacz do czosnku
18. Blender i sokowirówka - bez nich mogłabym się obyć, ale moje życie stałoby się uboższe ;-)
19. Kilka pojemników z przykrywką, ewentualnie zakręcany słoik wystarczy :)
20. Blacha do pieczenia ciasta
21. Wkład do gotowania na parze

Do tego kuchenka z piekarnikiem, zlewozmywak i niewielka lodówka, żeby nie popadać w manię gromadzenia żywności, a co za tym często idzie- marnowania go :(
Świadomie rezygnuję ze zmywarki, bo dla mnie włożenie naczyń do niej to czynność niedokończona i zaprzątałaby mi głowę aż do ich wyjęcia ;-) Tak już mam, muszę od razu rozstrzygać pewne kwestie ;D

5 komentarzy:

  1. Podoba mi się ten post, jest bardzo przydatny dla mnie. Na pewno do niego wrócę kiedy będę urządzać własną kuchnię. :) Daj znać później jak to się sprawdza, czy np. czegoś potrzebnego nie brakuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry, przeczytałam dziś całego Twojego bloga - fajnie się zapowiada i będę zaglądać :)

    A co do kuchni - rodzaj wyposażenia w dużej mierze zależy od kulinarnych przyzwyczajeń - na przykład :
    - u nas zamiast sokowirówki jest toster (używany bardzo intensywnie),
    - mamy trochę więcej garnków na 2 osoby - około 6 różnej wielkości, większość mała, gotując na święta lub imprezę zdarza się wykorzystać wszystkie na raz
    - mała lodówka i podejście do zmywarki mi bliskie :)
    - mamy kilka sztuk małych naczyń do alkoholi (np. nalewek, które trudno pić szklankami)
    - z czasem zobaczysz, czy Ci czegoś nie brakuje, takiego bardziej specjalistycznego (np. dziadek do orzechów - jemy mnóstwo orzechów, trudno by było łupać je młotkiem)
    - deski do krojenia mamy dwie (drewniana do chleba i suchych rzeczy, szklana do warzyw)

    Na koniec przyznaję, ze mam sporo niepotrzebnych rzeczy w kuchni, ale zamierzam je sprzedać lub rozdać. Część z nich to jakieś "rodzinne dary", niektóre sami zgromadziliśmy przez lata. Część użytkowana sporadycznie, a jednak użytkowana - np. zimą kiełkownik, latem słój do kiszenia ogórków.

    Ale ten wpis zainspirował mnie do porządków. Zrobię to starą metodą - fotki, które wrzucę na picasę i podeślę najpierw linka znajomym. Może komuś coś się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobra lista, co do zmywarki i lodówki też się zgadzam. Tofalaria ma rację, czas pokaże, czego Ci brakuje. U mnie jest więcej garnków, raczej niedużych. Powoli wymieniam je na niezniszczalne żeliwne. Zamiast sokowirówki także toster - używany nieustannie, dzięki temu nigdy nie wyrzucam chleba. Piekę, więc jest też mikser ręczny (tzw. robot kuchenny). Moim zdaniem lepiej startować z niewielką ilością wyposażenia i w razie potrzeby stopniowo ją powiększać w miarę obserwacji swoich potrzeb, niż na odwrót: zaczynać od miliona gadżetów, a potem musieć się ich pozbywać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam serdecznie nowych Gości :)

    Jest to lista startowa, zapewne życie ja zweryfikuje, a wtedy dam znać jak bardzo ;-)

    Właśnie obawiam się tego, z przy jakiejś imprezie może się okazać, ze brakuje jednego garnka... ale zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna lista. Przejrzę ją jeszcze jak niedługo będę "minimalizować" swoją kuchnię. Dopiero od niedawna nawracam się na minimalizm. U mnie na pewno trzeba będzie trochę więcej rzeczy, ale to co obecnie zgromadziłam to dużo za dużo. Tym bardziej, że nie przepadam za gotowaniem, tu jestem minimalistką :) Wyznaję zasadę:zdrowo, ale nieskomplikowanie i szybko, najlepiej nie dłużej niż 40 min. przy garach. Da się na szczęście.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń